Pamiętam jak miałam 16 lat. Kiedy to rodzice dawali nakazy i zakazy. Mówili co wypada i jak mamy się zachowywać. Marzyłam wtedy tylko o tym żeby szybko minęły 2 lata żebym mogła wyprowadzić się z domu i mieć święty spokój. Minął rok a ja co raz bardziej pragnęłam moich 18 urodzin. I w ten sposób nadszedł 1 stycznia 2017 roku kiedy to zostało mi 7 miesięcy do osiągnięcia pełnoletności. Jestem przerażona tym, że już sama decyduje o swoim życiu. Tym, że nadejdą sytuacje w którym będę musiała wybierać pomiędzy tym co dobre a tym co słuszne. Kiedy ostatnim razem byłam na osiemnastce pomyślałam sobie: "Chyba nadal chciałabym zostać bezbronnym dzieckiem". Wbrew pozorom boję się tego wieku. Wtedy odpowiadamy w całości za swoje czyny. I już nie będzie żadnego usprawiedliwienia. To wiek w którym musimy pokazać, że mimo przeciwności losu potrafimy sobie poradzić. Jestem żywym dowodem na to, że kiedy przychodzi moment którego pragnęło się od dłuższego czasu, najzwyczajniej w świecie pojawia się pytanie w głowie
"Czy sobie poradzę?"
Wy też zadajecie sobie to pytanie? Chcecie aby pełnoletność przyszła do was jak najszybciej? A może już przyszła? Czujecie się inaczej? Macie jakąś myśl, która zakrząta wam w głowie?
Piszcie w komentarzach i dzielcie się swoimi przeżyciami związanymi z wiekiem dorosłości.
Piszcie w komentarzach i dzielcie się swoimi przeżyciami związanymi z wiekiem dorosłości.
Oj kochana! Później będzie jeszcze gorzej! Zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńMiała tak jak Ty, nie mogłam doczekać się 18-ki, wyprowadzki z domu, a teraz?
Mam 25 lat, muszę wszystko robić sama i tęsknię za beztroskim życiem przy boku mamusi :)
Ale dasz radę, tylko nie zapominaj o rodzinie ;*
Piękne zdjęcia :)
Świetne zdj! 💜 to twój chłopak? Ślicznie razem wyglądacie! Pasujecie do siebie! 😍😍😍👑👑👑
OdpowiedzUsuńJa mam 16 lat hah
Pozdrawiam,
Oliwka 💜
www.podrugiejstroniekartkipl.blogspot.com
Dorosłości jest piękna, kiedy człowiek najlepiej uczy się? Na własnych błędach. Kiedy czegoś nie chcesz to nie rób. Z perspektywy czasu nie tęsknie za młodymi latami, może czasem kiedy mam chwilę upadku, nie musisz wstawać rano do szkoły jest super. Jedyny szkopuł w tym wszystkim to że trudne decyzję muszę podejmować, ale zazwyczaj idę do boga doradzam się i pomaga mi w pewnym stopniu być dobrym człowiekiem. Powodzenia w dorosłym życiu.
OdpowiedzUsuńJa w młodości nie dogadywałam się z rodzicami. Okres gimbazy był dla mnie maskarą, potem już w liceum się uspokoiło, a teraz na studiach to wgl lajty :D teraz mam z rodzicami o wiele lepszy kontakt, gdy zaczęłam sama o sobie decydować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
http://ksiezyc-po-drugiej-stronie-swiata.blogspot.com/
Kochana, ja tak samo jak Ty w tym roku będę miała 18 urodziny, i tak samo jak Ty 2 lata temu ich pragnęłam.. A teraz zdałam sobie sprawę, że wkraczam w dorosłe życie i ,że już nie będzie tak jak kiedyś. Ale jestem pewna, że damy sobie radę! I poradzimy sobie w dorosłym życiu. :D pozdrawiam ����
OdpowiedzUsuńMi do 18 zostało jeszcze trzy lata, ale teraz również mam takie myśli, że chciałabym już być pełnoletnia wyprowadzić się, zamieszkać w Warszawie, ale zobaczymy co czas przyniesie :)
OdpowiedzUsuńJa ci powiem mam 24 lata i czas mi się na 18 urodzinach zatrzymał jak ktoś mnie pyta ile mam lat z automatu chcę odpowiedzieć ,że 18. A będąc w twoim wieku chciałam tak bardzo być już dorosła nie zależna itp. a teraz tak wiele bym dała by się cofnąć w czasie do tamtych lat :)
OdpowiedzUsuńMi został tylko miesiąc do 18! Mega się cieszę, ale z drugiej strony trochę boję..
OdpowiedzUsuńBardzo łądne masz włoski ! :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM,
MALWA